Estonia nie zainwestuje w airBaltic

Model operacyjny airBaltic i ciągła ekspansja siatki połączeń były dominantami dobrych wyników finansowych łotewskich linii lotniczych. Zeszłoroczną działalność urosła o 12 proc., a całkowite przychody przewoźnika wyniosły niecałe 750 milionów euro, lecz operator zależny jest coraz bardziej od wsparcia udziałowców – w głównej mierze rządu Łotwy, który chce zbyć część swoich udziałów, jak i sprzedaży usług w formule ACMI.

10-proc. pakiet udziałów zakupiła już Grupa Lufthansa. Taką samą ofertę Ministerstwo Transportu Łotwy złożyło władzom pobliskich Estonii i Litwy. Estończycy odrzucili możliwość nabycia mniejszościowego pakietu udziałów za kwotę 16,5 miliona euro, podczas gdy Litwini jeszcze nie odpowiedzieli na złożoną ofertę. Niechęć inwestycyjna motywowana jest niepewnością co do przyszłości finansowo-operacyjnej airBaltic. Na niekorzyść wpłynął także przekładany termin wejścia na giełdę.

Nieprzejęcie pakietu 10-proc. udziałów nie oznacza, że linie lotnicze o modelu hybrydowym nie mogą liczyć na wsparcie rządu Tallinna. Estonia zaoferowała zamrożenie opłat lotniskowych „na następne kilka lat” – bezpłatne korzystanie z infrastruktury tallińskiego portu lotniczego miałoby dotyczyć wszystkich operatorów. Udział airBaltic w estońskim rynku lotniczym to 38 proc., a linie są jej rynkowym liderem.